-
Przecinek w wyrażeniach sfrazeologizowanych 31.12.201531.12.2015Szanowni Państwo,
mam kłopoty interpunkcyjne ze zdaniami, które chyba można uznać za sfrazeologizowane:
Zegar chodził(,) jak chciał,
Bóg jeden wie(,) co się tam działo,
(…) które nie wiadomo(,) czemu miałyby służyć (czyli 'nie służyły do niczego', nie: 'nikt nie wiedział, do czego służyły’),
Zrobię to najlepiej(,) jak się da.
Ostatni przykład jest podobny do tego z porady gdzie się da.
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
-
Kłopotliwy Murzyn
16.12.202031.01.2017Wprawdzie bardzo stary nie jestem (nieco ponad 30 lat), więc może zabrzmieć to trochę dziwnie, ale w czasach mojej młodości nie było niczego złego w określeniu Murzyn. Obecnie poprawność polityczna każe mówić Afroamerykanin lub osoba czarnoskóra, a Murzyn stał się określeniem obraźliwym.
Proszę wyjaśnić genezę Murzyna, a także dlaczego obecnie to określenie jest „na cenzurowanym”, z czego wynika ta zmiana jego postrzegania.
-
do McDonalda2.12.20122.12.2012Szanowni Państwo,
bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości co do zapisu nazw produktów z dopełniaczem saksońskim. Wiadomo, że powinno się mówić „Idę do McDonalda” (nie: McDonaldsa), „Używam Helmana” (nie: Helmansa – chodzi o majonez) itp. Co jednak z takimi nazwami jak Jack Daniel's, Balantine's, Redd's? Wszyscy, których znam, dopełniacz wymawiają kolejno: [danielsa], [balantajsa], [redsa].
Iwona Nowakowska
-
Dom… się zawalił19.10.201119.10.2011Szanowna poradnio!
Czy zaimek zwrotny się może występować po przecinku zamykającym zdanie podrzędne? Chodzi o zdania takie jak: „Dom, w którym mieszkam, się zawalił”, „Siły, które działają na ciało A, się równoważą”. Moje ucho podpowiada mi, że w takich wypadkach lepiej postawić zaimek się na końcu zdania, co jednak – jak mi się wydaje – spotkałoby się z dezaprobatą językoznawców. -
Hardy, czyli kiedy nowe znaczenie staje się poprawne
18.01.202318.01.2023Dzień dobry.
Ostatnio coraz częściej spotykam się z użyciem słowa hardy w języku polskim w znaczeniu czegoś trudnego lub w znaczeniu intensywności (generalnie grupa znaczeń o pochodzeniu z angielskiego słowa hard). Nie zgadza się to jednak ze słownikową definicją przymiotnika hardy w słowniku PWN to jest (na chwilę obecną) dumny lub butny.
Kiedy można uważać, że dane znaczenie słowa w języku polskim uległo rozszerzeniu i w ramach mowy potocznej nie jest błędnie używane?
-
Inna sprawa to (,) czy…8.07.20158.07.2015Szanowni Państwo,
zastanawia mnie interpunkcja w zdaniu „Czy ma to wpływ na ludzkie zachowania, to inna sprawa”. Gdyby zamienić kolejność członów oddzielonych przecinkiem, widoczna byłaby podrzędność frazy „Czy…” i konieczność przecinka, więc chyba powinien się znaleźć również w wyjściowej wersji? A co ze zdaniem „Inna sprawa to czy ma to wpływ na ludzkie zachowania”?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
-
Interpunkcja zdań złożonych podrzędnie z frazeologizmem
2.11.20162.11.2016Szanowni Państwo,
mam pytanie w związku z tą poradą. Intuicyjnie odbieram zdanie Wybieraj z czego chcesz jako zbudowane inaczej niż Rób, co chcesz, ale nie potrafię ściśle uzasadnić, w czym pierwsze jest „składniowo gorsze” od drugiego, co prowadzi do kolejnych problemów interpunkcyjnych. Np. Jedźmy, dokąd chcesz, prawda? Ale czy już Zabierz komputer dokądkolwiek chcesz?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
-
Ivo3.02.20033.02.2003Jak odmieniać imię Ivo? Kolega w pracy nosi takie imię i powstała dyskusja wśród pracowników na temat jego odmiany. Mistrz ortografii Maciej Malinowski w jednym z artykułów twierdzi, że powinno się mówić np.: „Mówię o Ivonie N.”. Natomiast Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN podaje: „Wywiad z Ivo N.”. W Państwa poradni można znaleźć tę pierwszą odmianę. Jak jest poprawnie?
PS: Sprawa jest poważna, ponieważ koledzy założyli się o, powiedzmy, dużą ilość piwa. -
marketing mix21.01.200221.01.2002Szanowni Państwo!
W publikacjach na temat marketingu występuje dość często wyrażenie marketing mix, oznaczające zestaw (czy mieszankę) narzędzi marketingowych, takich jak produkt, cena, promocja i dystrybucja. Marketing należy do tych dziedzin, w których słownictwo polskie nie miało jeszcze czasu rozwinąć się i zakorzenić. Jeżeli jednak uznaje się określenie marketing mix za precyzyjniejsze (i oszczędniejsze?) niż możliwe polskie odpowiedniki, to należy mu zapewnić funkcjonowanie zgodne z duchem języka polskiego.
Tak się jednak nie dzieje. W artykułach i podręcznikach publikowanych na początku lat dziewięćdziesiątych marketing mix na ogół nie był odmieniany, co było może nieco śmieszne, nieco sztuczne, ale stanowiło mniejsze zło w stosunku do tego, co nastąpiło później. Jak widać odczuwana była potrzeba odmiany (fleksji), skoro któryś z autorów zdecydował się na zastosowanie w dopełniaczu i miejscowniku formy marketingu mix. Sprawa byłaby błaha, gdyby nie to, że ten dziwoląg językowy został skrzętnie skopiowany przez następnych autorów i w kolejnych podręcznikach do marketingu taka właśnie absurdalna odmiana pojawia się coraz częściej. Wynika ona prawdopodobnie stąd, że z dwóch członów tego wyrażenia marketing nie sprawia żadnych problemów z odmianą, a mix sprawia, bo nie wiadomo, jak należy pisać: mixu czy miksu, mixie czy miksie, lepiej więc tego miksu nie ruszać.
Zasadniczy problem takiej interpretacji polega na braku zrozumienia konstrukcji tego wyrażenia i roli każdego z dwóch wyrazów. Marketing mix można by przetłumaczyć na polski jako mieszankę marketingową. Wyraz marketing (człon odróżniający) określa wyraz mix, a nie na odwrót. Tymczasem odmiana marketingu mix mogłaby sugerować, że chodzi tu o jakiś rodzaj marketingu; w tym przypadku kolejność wyrazów byłaby pozbawiona sensu.
Ja używam w dopełniaczu formy marketing miksu, w miejscowniku – marketing miksie, co nie jest może piękne, ale respektuje rolę każdego z elementów wyrażenia. Można się zastanawiać, czy nie lepiej, z punktu widzenia ducha języka, wyglądałaby forma miks marketingowy z odmianą: miksu marketingowego, o miksie marketingowym. Jeżeli zaś przyjmiemy, że mix jest bezwzględnie nieodmienny, mogę uznać (choć nie bez żalu, bo polski jest językiem fleksyjnym i w tym upatruję jego piękno), że całego wyrażenia marketing mix odmieniać nie należy. Nie mogę się jednak pogodzić z powyżej opisaną odmianą: marketingu mix i proszę o pomoc. -
Od roku 1963 roku mieliśmy pisać Krakowianin, Poznaniak, Warszawiak17.01.201217.01.2012Nazwy mieszkańców miast piszemy małą, a państw wielką literą, choć jedne i drugie pochodzą od własnych nazw. Rozróżnienie – jedyny argument, jaki potrafię wymyślić – meksykanina od Meksykanina jest mniej potrzebne niż zróżnicowanie Meksyku i Meksyku; mimo to nikt nie każe nam małą literą pisać nazw miast. Za to teraz pekińczyk myli się z pekińczykiem. Jest to chyba jedno z najbardziej niezrozumiałych rozstrzygnięć ortograficznych. Jak i dlaczego doszło do takiej sytuacji?